Przyszedł Zbawiciel

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Oto, co Pan obwieszcza wszystkim krańcom ziemi:

«Mówcie do Córy Syjońskiej: oto twój Zbawca przychodzi. Oto Jego nagroda z Nim idzie i zapłata Jego przed Nim. Nazywać ich będą Ludem Świętym, odkupionymi przez Pana. A tobie dadzą miano: „Poszukiwane”, „Miasto nie opuszczone”».

Psalm (Ps 97 (96), 1 i 6. 11-12)

Światło zabłyśnie, bo Pan się narodził

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa *
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Światło zabłyśnie, bo Pan się narodził

Światło wschodzi dla sprawiedliwego *
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu, sprawiedliwi, *
i sławcie Jego święte imię.

Światło zabłyśnie, bo Pan się narodził

2. czytanie (Tt 3, 4-7)

Bóg zbawił nas z miłosierdzia

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Tytusa

Umiłowany:

Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.

Aklamacja (Łk 2, 14)

Alleluja, alleluja, alleluja

Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Łk 2, 15-20)

Pasterze znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili między sobą: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił».

Udali się też pośpiesznie i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym dziecięciu. a wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.

Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.

Komentarz

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, po co jest Boże Narodzenie i dlaczego tak uroczyście je świętujemy? Niby proste pytania… Jeśli nikt nie pyta, wiemy. A gdy próbujemy to wytłumaczyć, nie jest to wcale takie proste.

JEZUS OBJAWIA OJCA

Syn Boży stał się człowiekiem aby objawić kim jest i jaki jest Bóg. Przyszedł na świat w takich okolicznościach i w takiej postaci, aby pokazać intencje Boga wobec nas. Po grzechu pierworodnym nie jest to wcale tak oczywiste, że Bóg jest dobry i że wszystko do czego nas zaprasza, służy naszemu szczęściu. Czasem wręcz wydaje się, że jest jakaś sprzeczność pomiędzy słowami Bóg i szczęście.
Aby udowodnić, że Bóg nie ma złych zamiarów, przyszedł On do nas jako małe, słabe i całkowicie zależne od człowieka dziecko. Jakby tego było mało – przyszedł w najuboższych jakie tylko się dało warunkach. Wielki i potężny Bóg, leżący bezbronny na sianku. Kto jest w stanie tak zaryzykować? Kto jest zdolny do takich poświęceń? Tylko najczystsza Miłość. Miłość ufająca, że znajdzie kogoś kto Ją odwzajemni.

JEZUS – ZBAWICIEL

To nie jest tak, że przez cztery tygodnie Adwentu przygotowywaliśmy się do Bożego Narodzenia, tak jakbyśmy udawali, czy nie wiedzieli, że te święta przyjdą. Boże Narodzenie już się wydarzyło ponad dwa tysiące lat temu. Adwent to był czas, w którym przez wnikliwszą modlitwę i czuwanie próbowaliśmy nazwać w sobie to, co potrzebuje przyjścia Zbawiciela. Być może były to problemy i grzechy, w które jesteś uwikłany już od wielu lat i wciąż nie potrafisz się ich pozbyć. A może odkryłeś w sobie brud, którego do tej pory nie widziałeś.
Jeśli dobrze przeżyłeś Adwent, mogłeś też poznać Jezusa i Jego sposób myślenia. Nie powinno Cię więc zdziwić, że Bóg jest gotów do tego, abyś po raz kolejny zaprosił Go do tych brudów. To, że Jezus urodził się w brudnym żłobie, oznacza tylko jedno: Jezus jest gotowy, aby przyjść do tego, co jest twoją ubogą stajenką. Może po prostu trzeba uznać, że moje dotychczasowe próby nawracania się o swoich siłach zawiodły. Może trzeba po prostu skapitulować i powiedzieć sobie: myślałem, że moje życie duchowe to piękny pałac, a to tak naprawdę zabita dechami szopa. Może uznając swoją słabość, robisz w końcu miejsce dla Wszechmocy Boga? Twój żłób + potężny Bóg w nim = i mamy prawdziwe Boże Narodzenie.

OD ŻŁÓBKA DO OŁTARZA

W wielu naszych kościołach świąteczne dekoracje mówią więcej niż słowa. Można czasem zobaczyć stajenkę, w której centrum – jakby zamiast żłóbka stoi ołtarz, na którym sprawuje się Eucharystię. Jest w tym jakaś głęboka intuicja, że choć minęło ponad dwa tysiące lat, tak naprawdę niewiele się zmieniło w sposobie, jaki Bóg przychodzi do nas. Wciąż trudno Go poznać – tym razem zamiast niepozornego Dziecka mamy niepozorny kawałek Chleba i trochę Wina. Wciąż jest bezbronny i składa swoje życie w ręce ludzi, ufając, że nie skrzywdzą Go. Wciąż liczy, że ktoś odwzajemni Jego miłość i doceni Jego ofiarę. Wciąż rozpoznają Go ludzie prostego serca, a wielcy tego świata walczą z Nim, bo boją się, że Nowonarodzony Bóg coś im odbierze. Jest jednak pewna istotna różnica – Boże Narodzenie mamy już teraz każdego dnia, podczas każdej Eucharystii. Można się do tego jednak przyzwyczaić. Jak to jest u mnie?
Bądź na bieżąco: