- Moim świadectwem jest to kim się stałem – DZISIAJ! Do wczoraj moje życie wyglądało jak druga strona białej kartki-było puste i pełne smutku, rozgoryczenia, gniewu. Pragnąłem schować się, gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie i rozwiążą się moje problemy. Ale Jezus do mnie przyszedł, gdy zapłakałem o pomoc i od dziś piszę razem z Nim historię, nową historię mojego życia.
Bartosz
- Podczas tego kursu doświadczyłam obecności z Jezusem, Bogiem Ojcem i Duchem Świętym. Umocniło mnie to i pokazało, że to jest moja szansa na życie w Chrystusie, życie w pełni, w obfitości Bożej Miłości. Odkryłam, że jestem Jego ukochanym, upragnionym i wyczekanym dzieckiem. Bardzo długo mnie szukał, a ja w końcu, w pełni odważyłam się otworzyć Mu drzwi do swojego serca. On jest moim Panem i Zbawicielem ma dla mnie najlepszy plan i mnie przez życie przeprowadzi, jeśli będę żyła w Nim i w Jego miłości. Chwała Panu!
Renata, 25 l.
- Na rekolekcje jechałam mając jakieś ogromne opory, nawet się zbytnio nie przygotowałam. Gnębiło mnie jak ja to wszystko przejdę, moje obowiązki, rodzina została to było dla mnie najważniejsze. Wyjeżdżając z rekolekcji radosna, szczęśliwa. Przyjęłam Bożą Miłość, ona jest we mnie. Nic mnie w tej chwili nie rozprasza, o niczym nie myślę. Żyję Jezusem, moje serce jest radosne, ja jestem radosna i bardzo szczęśliwa. Chcę się tym dzielić z innymi, z moją rodziną, z sąsiadami i innymi ludźmi. Chwała Panu!
Jadwiga, 55 l.
- Otrzymałam od Pana nowe życie. Obdarował mnie nowym sercem i pozwolił przeżyć pierwszy etap uzdrowienia. Pierwszy, bo pokazał, że to dopiero początek, że uzdrowienie oczu i uszu, a przede wszystkim serca, to dopiero początek nowej drogi. Zabrał lęk, zabrał strach. Pozwolił mi znów poczuć radość i dał mi wielkie pragnienie wspólnoty. Jasne, że boję się czy wytrwam, ale teraz wiem, że z Nim wszystko jest możliwe i że On mnie nie zawiedzie.
Joanna, 25 l.
- Kurs „Nowe życie” uświadomił mnie i utwierdził w tym gdzie jest moje miejsce w życiu. Moje życie jest pasmem wyborów, a dobrze mogę wybrać tylko kiedy mam oczy i serce nowo dane mi od Boga Ojca. Decydując sama o swoim życiu doprowadzę je do ruiny, tylko żyjąc według woli Bożej mogę być w pełni szczęśliwa. Choć miałam wiele trudności żeby być na tym kursie, nie żałuję, że tu jestem i dziękuję Bogu za to.
Gosia, 27 l.
- Przeżywanie tego kursu uświadomiło mi, jak daleko pozostawałem od Boga i jak niewiele Go znałem, mimo że uznawałem się za gorliwego katolika. Dziś wiem, że wszystkie moje lęki, niepowodzenia, frustracje miały źródło w tym, że zaplanowałem swoje życie po swojemu. Dzisiaj wyznaję, że Jezus jest moim Panem i przyjmę wszystko, czym mnie obdarzy. Tobie Panie oddaję swoje życie.
Daniel, 22 l.