Ewangelia (Łk 8, 1-3)

Niewiasty wspierają Jezusa ze swojego mienia

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób, Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, udzielając ze swego mienia.

KOMENTARZ

Martwisz się zbyt dużo o przyszłość? A może obwiniasz się ciągle za przeszłość? Pora nauczyć się żyć tu i teraz, ponieważ skoro Bóg bierze odpowiedzialność za twoje teraz, to znaczy, że możesz się w danej chwili czuć bezpiecznie. A na kolejne „teraz” będzie kolejna łaska chwili, czyli sam Bóg z tobą, dla ciebie i w tobie.

BÓG PRZECHODZI

Nie ma takiej chwili w twoim życiu, która byłaby wyłączona spod wiedzy, opieki i panowania Boga. Tak jak wszystkie włosy na twojej głowie są u Boga policzone (Łk 12, 7), tak i w każdej sekundzie twojego życia należysz do Boga – do Tego, który jest wszechmocny i jednocześnie dobry i czuły.

Bóg bierze odpowiedzialność za każdą chwilę twojego życia. Wie gdzie jesteś, wie co robisz, wie z czym się zmagasz, wie czego ci trzeba. I Bóg nie tylko wie, ale również przechodzi przez twoje życie, pragnąc spotkać się z tobą i przynieść ci wszystko to, co Biblia nazywa zbawieniem.

Na czym polega przechodzenie Pana ze zbawieniem? Widać to doskonale w dzisiejszej Ewangelii. Jezus przemierza miasta i wsie, głosząc Ewangelię o Królestwie Bożym. Co jest treścią tej Dobrej Nowiny? Już sama nazwa „królestwo” wskazuje, że chodzi o królowanie Boga nad wszystkim. Jezus chce ci przypomnieć więc w każdej chwili, że twoje problemy, zmartwienia, choroby i wszystko z czym się zmagasz jest poddane panowaniu Boga. Wszystko to należy do Niego. A ponieważ jest to panowanie Boga, który jest czystą Miłością i samym Dobrem – pomyśl dziś, co to znaczy w praktyce.

Czy ktoś, kto jest Wszechmocą, Miłością, Dobrem i Mądrością nie korzystałby z tych wszystkich przymiotów dla dobra tych, których ukochał? Czy ktoś taki nie chciałby, aby każde Jego dziecko wiedziało, że może na Niego liczyć w każdej chwili, aby każde dziecko czuło się kochane i aby każde dziecko miało poczucie bycia bezpiecznym przy swoim Ojcu?

DLACZEGO SIĘ MARTWISZ?

Dlaczego więc zamartwiasz się przyszłością, tak jakby miłość i troska Boga o ciebie miały swoje ograniczenia, zależały od tego czy jesteś dobry czy nie lub w ogóle jakby przyszłość zależała od tylko ciebie, a nie od Boga? Dlaczego katujesz się przeszłością, rozpamiętując swoje grzechy i błędy, podczas gdy przez Boga one zostały już dawno zapomniane?

O gdybyśmy poznali miarę miłości w sercu Boga i zrozumieli, jak bardzo on kocha przebaczać swoim dzieciom, jak nie mści się i jak każdy nasz błąd złożony u stóp Jego Miłosierdzia zostaje przemieniony w „błogosławioną winę”, z której wychodzi jakieś dobro? Skoro mówimy o królowaniu Boga w czasie, to czyż Bóg nie może posłużyć się oddanym Mu fałszywym dźwiękiem twojego życia do umieszczenia go w skomponowanej przez Niego nowej linii melodycznej, w kontekście której ten dźwięk nabiera szlachetności i piękna?

ŻYCIE TU I TERAZ

Skoro przyszłość do nas nie należy (i nie trzeba się nią martwić), a przeszłość już minęła (i szkoda czasu na bycie tam), mam się uczyć życia w danej chwili – tu i teraz. Ponieważ każda sekunda życia jest niepowtarzalna, moja odpowiedź na przechodzącego Pana ma być też „świeża”. Dlatego dwie największe walki duchowe naszego życia będą toczyć się: pierwsza – o to, byśmy byli tu i teraz, druga – byśmy właściwie odpowiedzieli na wyzwania danej chwili naszego życia.

Czy już wiesz, dlaczego tak często masz wrażenie, że wszystkie skarby i dobra Królestwa Bożego jakby omijały cię? Może właśnie dlatego, że nie jesteś cały w danej chwili, tylko myślami ciągle gdzieś dalej lub wcześniej. Może też dlatego, że nie odczytujesz danej chwili jako miejsca spotkania z Bogiem, w którym „wydarza się” właśnie Królestwo Boże. I zamiast potraktować tego co przeżywasz (zwłaszcza jeśli jest to jakieś trudne wydarzenie) jako okazji do tego by przeżyć to ewangelicznie – przeżywasz to po świecku, czyli bez Boga i stosując rozwiązania tego świata.

Ewangeliczne przeżywanie danej chwili to po prostu stosowanie w tym co w danej chwili przeżywasz zasad Ewangelii. Od tych cudownych i pełnych otuchy prawd, że Bóg nad wszystkim panuje, że Jezus chce trwać w tobie i jako żebrak miłości chce On przeżyć każdą chwilę z tobą, walcząc o twoją uwagę, aż po te trudne zasady – o przebaczeniu innym, o traktowaniu innych, tak jak sam chciałbyś być traktowany, o czystości intencji i zgodności tego co robisz, z tym co tak naprawdę myślisz.

Popatrz dziś na kobiety, które towarzyszyły Jezusowi i usługiwały Mu ze swojego mienia. Czy nie martwiły się, że zabraknie im pieniędzy albo co pomyślą inni (w tamtych czasach żaden rabbi nie przyjmował do swojej szkoły kobiet, bo uważane były za kogoś gorszego) lub co jeśli ktoś mi wypomni moją przeszłość (z Magdaleny Jezus wyrzucił wcześniej siedem złych duchów)? . Być może musiały mierzyć z takimi pytaniami. Zamiast jednak zamartwiać się na zaś lub siedzieć w przeszłości, poszły po prostu za Jezusem, martwiąc się tylko o to, jak przeżyć dobrze każdą daną im chwilę z Panem. Ty też tak możesz!

Bądź na bieżąco: