Ewangelia (J 10, 27-30)

Jezus daje swoim owcom życie wieczne

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział:

«Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

KOMENTARZ

Nikt nie wyrwie mnie z ręki Boga. To zapewnienie pada dziś ze strony Jezusa aż dwa razy. Nie znaczy to jednak, że nikt nie będzie próbował tego zrobić. Jezus zrobi wszystko, by do tego nie doszło, lecz tym „słabym punktem” mogę się okazać ja sam.

KOMUŚ BARDZO ZALEŻY BY MNIE WYRWAĆ

„Wyrwać mnie z ręki Boga” oznacza stracić zjednoczenie z Bogiem, czyli wejść w grzech. Jezus dziś zapewnia nas, że diabeł (bo to on jest naszym największym przeciwnikiem) nie ma takiej mocy, by nas wyrwać z rąk Boga. Ręce Jezusa i ręce Ojca są o nieskończenie silniejsze niż największa potęga diabła. Skoro tak, to dlaczego grzeszymy?

Odpowiedź jest dość prosta. Bo diabeł robi wszystko, abyśmy sami wyszli się z rąk Boga. W tym celu działa przede wszystkim na naszą wyobraźnię, albo nęcąc i pokazując jak to cudownie będzie „po tamtej stronie”, gdy się „oswobodzę” z rąk, które mnie rzekomo krępują i nie dają wszystkiego, co mi potrzebne, albo obrzydzając obraz Boga i w ten sposób prowokując mnie do jak najszybszej ewakuacji, bo coś mi rzekomo może grozić będąc tak blisko Boga.

MAM OCHRONĘ

To tylko dwa najbardziej powszechne sposoby, którymi kusiciel stara się wyprowadzić nas z rąk Boga. Słowo Boże podpowiada nam, że nie on nigdy nie próżnuje. Nienawidzi nas tak bardzo, że jest jest niczym lew, szukający kogo by pożreć (1 P 5, 18).

Całe szczęście mamy również całodobową ochronę ze strony Nieba. Rzadko kiedy o tym myślimy, ile Bóg ze swoimi współpracownikami w niebie i na ziemi musi napracować się, bym nie dał się zwieść diabelskim pułapkom. Robi to na wiele sposobów. Wymieńmy tylko dwa najważniejsze:
– chroni i udaremnia ataki („Okryje cię swymi piórami i schronisz się pod Jego skrzydła. Jego wierność to puklerz i tarcza. W nocy nie ulękniesz się strachu ani za dnia – lecącej strzały”, „swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” – Ps 91)
– daje wewnętrzną moc, byśmy sami umieli nazwać pułapki i opierali się atakom złego („Będziesz stąpał po wężach i żmijach” – Ps 91, „Bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi” – Ef 6, 10).

OCHRONIĘ GO, BO PRZYLGNĄŁ DO MNIE

Według tego, co dziś mówi nam Jezus, jest to naprawdę możliwe, by żyć w rękach Boga, czyli żyć całymi latami bez grzechów ciężkich. Ze strony Boga mamy cały absolutnie wszystko, co jest nam do tego potrzebne, a przede wszystkim Jego łaskę.

Łaska ta działa na różne sposoby. Może np. sprawić, że jesteś chroniony przed pokusami i nawet o tym nie wiesz, bo nie doświadczasz wielkich pokus w jakiejś dziedzinie. Dopiero, gdy Bóg pozwoli ci poznać prawdę o tej szczególnej łasce, stajesz w prawdzie widząc co by było, gdybyś sam walczył i odkrywasz jak sam jesteś słaby. Łaskę odkrywasz również wtedy, gdy umiesz nazwać pokusy po imieniu i widzisz wielką łatwość, z jaką przychodzi ci je odeprzeć. Łaskę odkrywasz także wtedy, gdy walczysz na śmierć i życie z diabłem i jesteś pomimo wszystko w stanie podjąć bardzo trudne dla ciebie decyzje.

Łaska jest zawsze darmowa i ogólnie dostępna dla wszystkich, którzy chcą. Nie ma żadnych „tajemnych” i „szczególnie skutecznych” modlitw, by „zabezpieczyć się” przed złem. To myślenie magiczne. Jedynym sposobem jest codziennie wyciągać ręce po łaskę, czyli walczyć o swoją bliskość z Bogiem. „Ochronię go, bo przylgnął do mnie” – mówi cytowany już dziś kilka razy Psalm 91. Im bardziej przylgnę, a wręcz przykleję się do Boga i Jego dłoni, tym trudniej będzie mi samemu „wyrwać się” z Jego rąk. A przebywanie w Bogu nie tylko chroni mnie, lecz przez to, że „trwam w Nim” jak w winnej latorośli (J 15), Jego łaska cały czas przepływa przeze mnie, pracuje we mnie i zmienia tak moje serce, że naprawdę nikt nie da rady wyrwać mnie z rąk Boga.

Spróbuj dziś przeanalizować swoje życie i poproś Boga, by pokazał ci choć rąbek tajemnicy, ile razy ochronił cię przed złem i ile dał ci łask, dzięki którym trwasz w Jego rękach.

Bądź na bieżąco: