Ewangelia (J 17, 20-26)
Aby stanowili jedno
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Komentarz
JEDNOŚĆ W BOGU
WALCZĘ O JEDNOŚĆ, CZY ROZBIJAM KOŚCIÓŁ?
BRZMI ŁADNIE, ALE W SZCZEGÓŁACH MAMY PROBLEM
- Jedna wiara – wielu z nas nie zgadza się ze wszystkim, czego naucza Kościół. Wiemy lepiej niż Papież, Kongregacja ds. Doktryny Wiary, Komisja Teologiczna naszej KEP. Kiedy nie zgadzamy się z tym, co głosi Kościół, jest to grzech PYCHY. Wynosimy się ponad Urząd Nauczycielski Kościoła, który ma charyzmat objaśniania Biblii i prawd wiary. Naprawdę warto zaufać tym, którzy studiowali teologię i są w posłuszeństwie Kościoła. Teologia ma tyle ciekawych niuansów, że gdy się ją postudiuje, okazuje się, że coś co wydawało się proste, wcale takie nie jest i człowiek jest coraz bardziej pokorny wobec Tajemnicy Boga. Im bardziej w naszych źródłach karmimy się czystą nauka – Słowem Bożym, interpretowanym w duchu Kościoła i oficjalnym nauczaniem Kościoła, tym jesteśmy bezpieczniejsi. Im bardziej do wiary potrzebujemy cudownych objawień, nauczania księży – idoli, których zdanie stawiamy wyżej niż Słowo Boże – jest to znak, że nasza wiara jest dopiero u początków, brak jej fundamentów i jest niepoukładana. Tym bardziej wtedy zaufaj tym, którzy mają ją poukładaną i którzy głoszą ją w autorytecie Kościoła.
- Jedna dyscyplina – kiedy nie jesteśmy posłuszni pasterzom będącym w łączności z papieżem, znów popełniamy grzech PYCHY. Posłuszeństwo to najbezpieczniejsza droga do jedności. Nawet jeśli wydaje ci się, że trzeba być bardziej radykalnym, niż naucza Kościół – zaufaj Kościołowi. Być może jako pobożny człowiek dałeś się zwieść na radykalizm, który jest fanatyzmem i dawno już nie ma nic wspólnego z Bogiem. Dla wierzących sprawa jest jasna: „Roma locuta – causa finita”, co oznacza – Rzym się wypowiedział, sprawa zamknięta. Nie ma tu dyskusji. Trzeba zaufać, że Kościół wie, co robi i być po prostu spokojnym człowiekim. Jak nie masz zaufania, tylko lęk – nie masz jeszcze osobistego doświadczenia Ducha Świętego, który naprawdę prowadzi Kościół w danych czasach i strzeże od błędów.
- Załatwianie spraw metodami ewangelicznymi – jeśli w dyskusji posługujesz się argumentami obrażającymi rozmówcę, atakujesz go personalnie, wytykając publicznie jego grzechy, pogardzasz, oceniasz i czujesz się przez to lepszy – jest to znów grzech PYCHY. Jeśli coś jest naprawdę Boże, to zarówno w intencjach, w metodach i w celu działania będzie to Ewangeliczne. Jeśli gdziekolwiek tej Ewangelii zabraknie – uważaj, bo może to być diabelska pokusa.